Dwoje przesympatycznych bohaterów pod wpływem niejasnego impulsu udaje się w niezamierzoną frenetyczną podróż życia po Polsce, pełną śmiesznych przygód, które stopniowo przestają być tak aż śmieszne, a wręcz przeciwnie, całkowicie nieśmieszne, a wręcz straszne. Widz musi się liczyć z tym, że jest to sztuka nie aż tak wesoła, jak może się wydawać, jej bohaterowie nie reprezentują pozytywnych postaw społecznych i psychologicznych, a ta podróż wcale nie musi okazać się podróżą życia, a wręcz przeciwnie.
Dorota Masłowska
Premiera: 18 listopada 2006
Ostatnie przedstawienie: 27 października 2012
Czas: 1 godz. 30 min (bez przerwy)
Podobnie jak wcześniej w Wojnie polsko-ruskiej... Masłowska opowiada w Dwojgu biednych Rumunów... o polskim kompleksie niższości, który kompensujemy sobie za pomocą stereotypu „Rumuna”, „Ruskiego”, „Cygana”, „buraka”, „pedała”, czyli istoty stojącej niżej w hierarchii. A zarazem mówi o problemie wyobcowania: bohaterowie pędzący w pijackim widzie przez Polskę uciekają sami od siebie, od nudy i beznadziei własnego życia, ale wpadają w jeszcze gorszą nudę i beznadzieję. Kto wie, czy najszczęśliwszym człowiekiem w tym świecie nie jest mieszkający na odludziu staruszek, który do tego stopnia zżył się z telewizją, że postacie z seriali traktuje jak żywych ludzi. Parchę wita tak, jakby to prawdziwy ksiądz Grzegorz złożył mu wizytę. On przynajmniej ma swoją telenowelową rodzinę, Parcha i Dżina nie mają nic.
Roman Pawłowski, GAZETA WYBORCZA
II Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@port, Gdynia (18.05.2007)